Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
List do Rektora KUL w sprawie
ks. prof. A. Wierzbickiego

List do Rektora KUL w sprawie ks. prof. A. Wierzbickiego

1 podpisało. Niech będzie nas
50 podpisało

Zamknij

Potwierdź swój podpis

,
Kontynuując, wyrażasz zgodę na otrzymywanie wiadomości e-mail od Avaaz. Nasza Polityka prywatności chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób możemy ich używać. W każdej chwili możesz anulować subskrypcję. Jeśli mieszkasz w USA i nie masz ukończonych 13 lat lub mieszkasz w innym kraju i nie masz ukończonych 16 lat, uzyskaj najpierw zgodę rodzica lub opiekuna, zanim przejdziesz dalej.
Tę petycję utworzył/a Barbara M.. Petycja nie musi odzwierciedlać poglądów społeczności Avaaz.
Barbara M.
kieruje swoją petycję do:
Rektor KUL
Wobec narastającego napięcia wokół osoby znanego, wieloletniego Profesora KUL, ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, postanowiliśmy i my skierować do JM Księdza Rektora KUL list z naszymi refleksjami wypływającymi z głębokiej troski i niepokoju o aktualny stan Uczelni, w której zdobywaliśmy wykształcenie. 
Jesteśmy grupą absolwentów KUL, różnych wydziałów i roczników, rozsianych po całej Polsce i świecie. Dla większości z nas czas studiów przypadł na lata 70. i 80. XX w., kiedy rektorem KUL był o. prof. Albert Krąpiec. W pamięci starszych kolegów i koleżanek przechowywane były jeszcze wspomnienia poprzedniego rektora ks. prof. Wincentego Granata. Był to czas silnych napięć ideologicznych i przemian politycznych. Katolicki Uniwersytet Lubelski stwarzał w tamtym okresie unikalną w Polsce i całej Europie wschodniej przestrzeń wolności przekonań i obrony ludzkiej godności, zagrożonej przez totalitarny system. Z całego kraju lgnęli tutaj i odnajdywali swoje miejsce nie tylko młodzi dysydenci polityczni, ale także wielobarwna młodzieżowa awangarda o różnorodnych przekonaniach. Ówcześni rektorzy nie obawiali się przyjmować na uczelnię także niekatolików. Po czystkach antysemickich 1968 r. ks. prof. Granat przyjął na KUL grupę studentów pochodzenia żydowskiego wyrzuconych z innych uczelni, a za czasów o. Krąpca rozkwitła przy KUL największa w Polsce buddyjska gmina wyznaniowa. Także pracownicy naukowi wywodzili się z różnych duchowo i intelektualnie środowisk. Ta różnorodność stwarzała niepowtarzalny klimat intelektualnych sporów, artystycznych napięć, współistnienia kontrowersyjnych poglądów. Nikt nikogo za wygłaszane poglądy nie prześladował ani nie dyscyplinował. Panowała, zagwarantowana przez same władze uczelni, atmosfera otwartości na inność drugiego człowieka i zaufanie do jego intelektualnego i duchowego potencjału. Katolicki oznaczał wówczas faktycznie powszechny. W tak stworzonym klimacie wzrastaliśmy ku duchowej, intelektualnej i moralnej dojrzałości. To największy dar, za który jesteśmy wdzięczni naszej Uczelni.

W tym kontekście trudno jest nam zrozumieć logikę przemian, które wpłynęły na obecny stan degradacji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Bo jak inaczej, jeśli nie degradacją, wytłumaczyć fakt, że długoletniego i zasłużonego profesora naszej Uczelni wzywa się przed komisję dyscyplinarną tylko dlatego, że ośmielił się mieć własne, niezależne zdanie o kontrowersyjnych problemach współczesności? Zamiast oczekiwanej od uniwersyteckiego środowiska otwartej debaty i gotowości do zmierzenia się na argumenty dochodzi do rozwiązań siłowych i uciszania procedurą dyscyplinarną głosu odrębnego. Panującą na KUL w czasach naszych studiów wolność myśli i przekonań próbuje się obecnie zastąpić narzuconą z góry jednomyślnością. A to nie to samo. Dążenie do jedności przez wymuszanie jednolitości jest sprzeczne z samą istotą katolicyzmu. Zaniechanie kultury dialogu i dyskusji w dociekaniu prawdy uważamy za gorszące i antywychowawcze dla młodego pokolenia studentów KUL. W takim środowisku młodzież, zamiast wzrastać ku duchowej dojrzałości i intelektualnej uczciwości, narażona jest na moralną deprawację już na samym progu dorosłego życia.

Kończąc, pragniemy przypomnieć słowa wyryte na pamiątkowej tablicy u wejścia do KUL-owskiej kaplicy: „UNIWERSYTECIE SŁUŻ PRAWDZIE. JEŚLI SŁUŻYSZ PRAWDZIE, SŁUŻYSZ WOLNOŚCI, WYZWOLENIU CZŁOWIEKA I NARODU” (Jan Paweł II, z przemówienia do pracowników naukowych KUL, 9 czerwca 1987 r.)




Opublikowane (Aktualizacja )