Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
Sukces
Bełchatów z Jasnej Góry wraca pieszo!

Bełchatów z Jasnej Góry wraca pieszo!

Sukces
1 podpisało. Niech będzie nas
50 podpisało

Zamknij

Potwierdź swój podpis

,
Kontynuując, wyrażasz zgodę na otrzymywanie wiadomości e-mail od Avaaz. Nasza Polityka prywatności chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób możemy ich używać. W każdej chwili możesz anulować subskrypcję. Jeśli mieszkasz w USA i nie masz ukończonych 13 lat lub mieszkasz w innym kraju i nie masz ukończonych 16 lat, uzyskaj najpierw zgodę rodzica lub opiekuna, zanim przejdziesz dalej.
Tę petycję utworzył/a Pielgrzymka B.. Petycja nie musi odzwierciedlać poglądów społeczności Avaaz.
Pielgrzymka B.
kieruje swoją petycję do:
Abp Grzegorz Ryś - Metropolita łódzki
Abp Grzegorz Ryś - metropolita łódzki wydał decyzję o pieszym powrocie Bełchatowskiej Pielgrzymki Pieszej z Jasnej Góry jako jedna grupa - BEŁCHATÓW. Wszystkim dziękujemy za podpisanie petycji a Panu Bogu dziękujemy za naszego Pasterza - Abpa Rysia! :)

Czcigodny Nasz Pasterzu!
Drogi Arcybiskupie Grzegorzu!

Nasza petycja to oddolna inicjatywa wiernych ze wszystkich bełchatowskich parafii. Jest nam szalenie przykro w związku z sytuacją, jaka dzieje się w tej chwili w Bełchatowie w przededniu Bełchatowskiej Pielgrzymki Pieszej. Dowiedzieliśmy się, że miejscowi kapłani podjęli decyzję o braku pieszego powrotu z Jasnej Góry, a plany zakładają powrót do Bełchatowa autokarami w Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej 26 sierpnia o godz. 22:00.

Na pieszą pielgrzymkę z Bełchatowa przed tron Jasnogórskiej Matki czekamy z utęsknieniem przez cały rok. Najlepszym tego potwierdzeniem są bełchatowscy pielgrzymi, którzy pokonali tę trasę na własnych nogach już blisko 50 razy i nie wyobrażają sobie życia bez pielgrzymowania do Królowej Polski. Wielu ludzi z dużym wyprzedzeniem wypisuje wnioski urlopowe, aby cieszyć się tymi rekolekcjami w drodze - naszymi rekolekcjami, bo przecież wspólnotę pielgrzymkową tworzymy my - wierni. Jest nam bardzo przykro, że wszelkie decyzje zostały podjęte za naszymi plecami i że zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Nikt na żadne spotkanie nas nie zaprosił, jakbyśmy się w ogóle nie liczyli i nie mieli nic do powiedzenia w tej ważnej dla nas sprawie, a przecież poza uczestnikami pielgrzymki ogrom ludzi tworzy ją od strony organizacyjnej, np. nagłaśniamy pielgrzymkę w internecie, prowadzimy zapisy, ciężko pracują służby porządkowe, transportowe, medyczne, muzyczne itd. Bez ich dobrowolnego zaangażowania od wielu pokoleń Bełchatowska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę nie cieszyłaby się w zeszłym roku pięknym jubileuszem 125-lecia istnienia...

Rozumiemy, że wraca nas sporo mniej. Jednak co roku są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie, aby nie wrócić pieszo i mowa tutaj jest o sporej części pielgrzymki, a nie o kilkunastu osobach. Jesteśmy otwarci na rozmowę i propozycje. Dowiedzieliśmy się, że problemem są pieniądze... To bardzo przykre, że naszą wiarę i chęć uczestnictwa w powrocie pieszym naszej pielgrzymki przelicza się na złotówki, a nikt nie myśli o naszym duchowym pragnieniu, aby podjąć jeszcze większy trud pątniczy i w ramach dziękczynienia za doznane przed Cudownym Wizerunkiem Królowej Polski łaski wracać pieszo do naszych domów i rodzin. Wielu uważa, że mamy tak blisko Jasną Górę, iż nie przystoi wracać nam autokarami. W Bełchatowie od dziesiątek lat jest piękny zwyczaj pieszego powrotu pielgrzymki, który ktoś chce teraz zniszczyć... Niesiemy przecież wiele intencji na Jasną Górę, a gdy wracamy do Bełchatowa ludzie, którzy z różnych względów nie mogli z nami wyruszyć, witają nas tłumnie ze łzami w oczach i wręczają kwiaty, które niesiemy do swoich świątyń. Jeśli jest jakiś problem, warto rozmawiać i szukać rozwiązań lub kompromisów. U nas niestety dzieje się inaczej...

Decyzje zostały podjęte za naszymi plecami przez kapłanów, którym szczerze jesteśmy wdzięczni, których bardzo wspieramy w działaniach i za którymi tym bardziej stoimy murem – w czasach, w których kapłani są deptani i trwa zmasowany atak na Kościół. Szkoda, że w tej sytuacji nie zadziałało to w dwie strony. Jesteśmy otwarci na propozycje. Jeśli kapłani uważają, że jest nas mniej, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w drodze powrotnej połączyć ze sobą poszczególne grupy, adekwatnie do ilości osób wracających. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Tym bardziej należy o tym pamiętać, że kapłani zostaną kiedyś posłani do innych miast lub miejscowości na inne placówki, a my - bełchatowska społeczność pielgrzymów pozostanie, ale wówczas ciężko będzie odwrócić i zniwelować negatywne skutki raz podjętej decyzji...

Prosimy Cię, nasz Arcypasterzu, o interwencję w tej sprawie, ponieważ obawiamy się, że przyzwolenie na taki stan rzeczy i coraz większe uzależnianie naszego wzbogacenia duchowego od względów materialno - finansowych może być w dłuższej perspektywie czasu początkiem końca istnienia Bełchatowskiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę, która przecież w znacznie trudniejszych, niebezpiecznych i uboższych dla naszej Ojczyzny czasach wędrowała nieprzerwanie w przeszłości przed tron Jasnogórskiej Pani...

Jednocześnie zapraszamy Cię, nasz Ojcze, abyś tak jak w ubiegłym roku dołączył do naszej bełchatowskiej wspólnoty i dotarł szczęśliwie na Jasną Górę. W drodze powrotnej, jeśli uda nam się ją uratować, będziemy Cię gościć równie ciepło i serdecznie. Pozostajemy w pamięci modlitewnej za Ciebie i nasz łódzki Kościół.

Pozdrawiamy,
Pielgrzymi z grup Bełchatowskiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę
Opublikowane (Aktualizacja )