Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda: Ułaskawić Borysa

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda: Ułaskawić Borysa

1 podpisało. Niech będzie nas
50 podpisało

Zamknij

Potwierdź swój podpis

,
Kontynuując, wyrażasz zgodę na otrzymywanie wiadomości e-mail od Avaaz. Nasza Polityka prywatności chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób możemy ich używać. W każdej chwili możesz anulować subskrypcję. Jeśli mieszkasz w USA i nie masz ukończonych 13 lat lub mieszkasz w innym kraju i nie masz ukończonych 16 lat, uzyskaj najpierw zgodę rodzica lub opiekuna, zanim przejdziesz dalej.
Tę petycję utworzył/a Kluzik-Rostkowska J.. Petycja nie musi odzwierciedlać poglądów społeczności Avaaz.
Kluzik-Rostkowska J.
kieruje swoją petycję do:
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda
Apel do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy o ułaskawienie sierżanta Tomasza Borysiewicza
My, niżej podpisani, zwracamy się do Pana z apelem o ułaskawienie sierżanta Tomasza Borysiewicza, skazanego w sprawie Nangar Khel. Dziesięć lat temu oskarżono Go o zbrodnię wojenną. Odarto z czci i honoru. Czas pokazał, że zarzut był bezpodstawny. Sposób, w jaki potraktowano sierżanta Borysiewicza naruszył poczucie godności nie tylko jego, ale całej polskiej armii. Żołnierze nie rozumieją, dlaczego Polska – zamiast stanąć w ich obronie – wysuwa ciężkie oskarżenia.
Akt łaski ze strony Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej byłby jasnym sygnałem wsparcia dla polskiego żołnierza i dowodem, że służba Ojczyźnie to powód do dumy.
Sierżant Tomasz Borysiewicz wyruszył do Afganistanu w 2007 roku, w ramach pierwszej zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. To była niezwykle trudna misja&colon niedostatecznie dobrze zabezpieczona przez cywilne władze wojskowe, pozostawiona bez wsparcia agenturalnego po likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
16 sierpnia 2007 roku pod Nangar Khel doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W wyniku ostrzału moździerzowego dokonanego przez polskich żołnierzy zginęło sześcioro afgańskich cywilów, w tym kobiety i dzieci. Sprawę badał prokurator i wojskowa komisja. Już od początku wiele wskazywało, że był to nieszczęśliwy wypadek, skutek nawarstwienia niesprzyjających okoliczności, na które żaden z żołnierzy nie miał wpływu. Mimo to w listopadzie 2007 roku prokuratura zarzuciła Polakom celowe dokonanie masakry. Oskarżono ich o zbrodnię wojenną.
Siedmiu żołnierzy trafiło na ponad sześć miesięcy do aresztu. Proces trwał prawie dziesięć lat. Wszyscy zostali oczyszczeni z zarzutu zbrodni wojennej.
Trzech z nich sąd całkowicie uniewinnił. Czterem postawiono zarzut niewłaściwie wykonanego rozkazu i skazano na kary w zawieszeniu. Najwyższy wyrok otrzymał sierżant Tomasz Borysiewicz. Dwa lata ograniczenia wolności w zawieszeniu na dwa lata&excl
Dziesięć lat procesu odcisnęło się na jego życiu i jego rodzinie. Musiał zmagać się z piętnem mordercy i walczyć o swoje dobre imię. Teraz, jako żołnierz rezerwy, jest szkoleniowcem, pomaga braciom‐żołnierzom w ich misji swoją wiedzą i doświadczeniem. Pracuje z dziećmi i młodzieżą.
Prosimy Pana, Panie Prezydencie, by ułaskawił Pan sierżanta Tomasza Borysiewicza. Społeczność wioski Nangar Khel wybaczyła polskim żołnierzom. Zrobił to również ówczesny prezydent Afganistanu Hamid Karzaj. Amerykańscy wojskowi do dzisiaj nie rozumieją, dlaczego naszych żołnierzy próbowano odrzeć z honoru.
Dla polskiej armii ta sprawa jest jak niezagojona rana. Akt łaski wobec Tomasza Borysiewicza miałby wymiar symboliczny dla wszystkich polskich żołnierzy. Pokazałby, że Polska zawsze do końca walczy o ich honor.

Gen. Waldemar Skrzypczak, jako jeden z pierwszych złożył osobiste poręczenie za zatrzymanych żołnierzy, w tym Tomasza Borysiewicza
Edyta Żemła, dziennikarka, autorka książki „Zdradzeni” o kulisach i konsekwencjach wydarzeń pod Nangar Khel wydanej w tym roku przez wydawnictwo Czerwone i Czarne
Anna Bogusz, dziennikarka
Mecenas Andrzej Reichelt, obrońca Tomasza Borysiewicza
Bartosz Gagucki, GROM COMBAT SYSTEM Chief Inctructor
Joanna Kluzik‐Rostkowska, członkini Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, była dziennikarka
Opublikowane (Aktualizacja )