Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
Ministerstwo Edukacji Narodowej: Rezygnacja z projektu rozporządzenia w sprawie nauczania indywidualnego

Ministerstwo Edukacji Narodowej: Rezygnacja z projektu rozporządzenia w sprawie nauczania indywidualnego

1 podpisało. Niech będzie nas
50 podpisało

Zamknij

Potwierdź swój podpis

,
Kontynuując, wyrażasz zgodę na otrzymywanie wiadomości e-mail od Avaaz. Nasza Polityka prywatności chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób możemy ich używać. W każdej chwili możesz anulować subskrypcję. Jeśli mieszkasz w USA i nie masz ukończonych 13 lat lub mieszkasz w innym kraju i nie masz ukończonych 16 lat, uzyskaj najpierw zgodę rodzica lub opiekuna, zanim przejdziesz dalej.
Tę petycję utworzył/a Joanna Ł.. Petycja nie musi odzwierciedlać poglądów społeczności Avaaz.
Joanna Ł.
kieruje swoją petycję do:
Ministerstwo Edukacji Narodowej
Od 1 września 2017 roku może stać się niemożliwym obejmowanie uczniów nauczaniem indywidualnym na terenie szkoły. Zgodnie z najnowszym projektem rozporządzenia MEN ‐ nauczanie indywidualne będzie możliwe tylko i wyłącznie w domu ucznia.

Zgodnie z wyjaśnieniami Ministerstwa, zapis ma ograniczyć przypadki niesłusznego przyznawania nauczania indywidualnego. Zapewnić dzieciom i młodzieży, bliżej niedookreślone wsparcie na terenie szkoły. Idea, wydawałoby się piękna…

Gdyby nie jeden, a nawet kilka niuansów: ‐ w tym samym „wyjaśnieniu MEN” czytamy, że w wypadku, gdyby uczeń „nie był w stanie” uczyć się w klasie, a nauczanie indywidualne w domu byłoby niewskazane ‐ należy skierować go do szkoły specjalnej. ‐ o możliwości, lub jej braku edukacji w szkole ‐ decydować będzie… szkoła ‐ teoretycznie, w myśl projektu ‐ szkoła ma za zadanie umożliwić uczniom objętym nauczeniem indywidualnym uczestnictwo w „imprezach szkolnych”, celem integracji.

Tymczasem, już dziś nagminnymi są przypadki, w których uczeń z zaburzeniami rozwoju, w szkole masowej, nie może w nich uczestniczyć. Warunkiem bywa udział rodzica ucznia, co często bywa niemożliwe.

Nie jesteśmy bardzo młodymi ludźmi. W zasadzie, mamy „swoje lata”. I każdy z nas pamięta czasy, gdy dzieci „nieprzystosowane” znikały nagle z naszych klas. Każdy z nas pamięta szepty na szkolnych korytarzach o Janku, którego „wysłali do specjalnej”. O Ani, która „poszła do ośrodka”. Wiele z tych osób, tych podówczas uczniów, nie powinno znaleźć się w szkole specjalnej. Agresywni, autoagresywni, albo po prostu ‐ męczący, nieprzystosowani. Zadający tysiące pytań, dezorganizujący „proces edukacyjny”, bez „kontaktów koleżeńskich”, w depresji, lękowi. Nieharmonijni. Taki Jasiu z matmy miał zawsze dobre stopnie, ale z biologii ledwo zdawał. Taka Ania, miała pięć „zagrożeń” na koniec roku, ale pięknie śpiewała.

Oczekujemy systemu edukacji w którym każdy człowiek jest traktowany z poszanowaniem jego możliwości, trudności i… godności. Nie chcemy powrotu czasów w których „pozbywamy się problemu ze szkoły”. Boimy się, że kolejne pokolenia uczniów zostaną całkowicie zepchnięte na margines edukacji i społeczeństwa. Skazane tylko na towarzystwo nauczycieli i najbliższej rodziny.

W wykluczeniu, dyskryminacji totalnej.

Zapominacie Państwo jeszcze o jednej grupie uczniów. na terenie szkół specjalnych, także prowadzone jest obecnie nauczanie indywidualne. Dzieci z poważną, sprzężoną niepełnosprawnością nie zawsze są w stanie uczestniczyć w zajęciach, nawet małego zespołu klasowego w pełnym wymiarze godzin. Obecnie mogą przebywać z rówieśnikami dokładnie tyle, ile są w stanie. Likwidacja takiej możliwości na zawsze zamknie je w czterech ścianach domów. Izolowanie niepełnosprawnych dzieci sprawi, ze będą skazane na depresję, całkowicie nieprzystosowane społecznie. De facto ‐ staną się „obciążeniem dla społeczeństwa”. Gdzie tu logika? Krótkowzroczne patrzenie w przyszłość, na jedną kadencję Sejmu… A straty moralne, społeczne i osobiste ‐ pozostaną na zawsze.

Nie możemy się na to zgadzać.

Fundacja Prodeste, Opole www.prodeste.pl/abp
Opublikowane (Aktualizacja )