Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
Petycja została zamknięta
Burmistrz miasta Bochni, Pan Stefan Kolawiński: Bochnia bez cyrków ze zwierzetami!

Burmistrz miasta Bochni, Pan Stefan Kolawiński: Bochnia bez cyrków ze zwierzetami!

Petycja została zamknięta
50 podpisało

Patryk S.
kieruje swoją petycję do:
Burmistrz miasta Bochni, Pan Stefan Kolawiński
Apelujemy, aby władze Miasta Bochni nie wynajmowały terenów gminnych cyrkom wykorzystującym zwierzęta.

Stanowczo sprzeciwiamy się organizowaniu w naszym mieście niehumanitarnych spektakli, które opierają się na cierpieniu zwierząt. Uważamy, iż najwyższy czas oczyścić kulturę Bochni ze zwyczaju zabawy i rozrywki kosztem zmuszanych do nienaturalnych zachowań zwierząt. Cyrki są prowadzone nie z miłości do nich, ale z chęci zysku, który jest osiągany ich kosztem.

Zwierzęta w cyrkach przebywają często w obcym dla nich klimacie, oderwane są od stada i pozbawione możliwości nawiązywania właściwych dla nich relacji z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Przez całe życie przetrzymywane są w stalowych klatkach lub na niewielkich wybiegach, które opuszczają tylko na czas występów. Co więcej, są nieustannie przewożone z miejsca na miejsce, co staje się dla nich źródłem dodatkowego stresu. Standardową techniką szkolenia zwierząt jest stosowanie kar cielesnych – nikt bowiem nie zmusiłby żadnego z nich, aby wykonywało sztuczki, które nie mają nic wspólnego z ich naturalnymi zachowaniami. Zwierzęta są silne, więc do ich kontroli wykorzystuje się środki pełne przemocy psychicznej i fizycznej oraz leki uspokajające. Ponieważ tresura odbywa się poza zasięgiem wzroku publiczności, prawda o jej przebiegu pozostaje w większości nieznana widzom. Widok kręcącego się w klatce jak w hipnotycznym transie czy kiwającego się godzinami zwierzęcia – co świadczy o chorobach psychicznych spowodowanych brakiem odpowiedniej przestrzeni i możliwości ruchu – jest nagminny.

Uważamy, że cyrk z udziałem zwierząt pozbawiony jest walorów edukacyjnych; wręcz przeciwnie, uczy on dzieci przedmiotowego stosunku do zwierząt. Pod płaszczykiem edukacji pokazuje się dzieciom zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze, złamane
psychicznie, ośmieszone.

Chcielibyśmy, aby Bochnia stał się kolejnym w Polsce
miastem wolnym od cyrków wykorzystujących zwierzęta i promującym humanitarne formy rozrywki. Takie zakazy obowiązują już w ponad 20 miastach Polski m.in. Warszawa, Wrocław, Poznań, Opole, Dębica, Bielsko-Biała, Czersk, Kołobrzeg, Śrem, Gorzów Wielkopolski, Słupsk, Legnica, Szprotawa oraz Łódź. W kolejnych miastach prowadzone są działania by takie zakazy wprowadzić.

Jeśli chodzi o przykłady z zagranicy to w Finlandii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwecji, Chorwacji, Izraelu, Peru, Singapurze, Holandii oraz na Węgrzech i Kostaryce obowiązuje zakaz wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach. W Grecji, Boliwii, Chinach i Brazylii natomiast zakaz obejmuje wszystkie zwierzęta. W Danii, Australii, USA, Szwajcarii, Kanadzie, Nowej Zelandii i Indiach wprowadzono częściowe ograniczenia. Wiele miast na świecie wprowadziło takie zakazy, mimo iż prawo krajowe zezwala na użycie zwierząt w cyrku.

W trosce o dobro zwierząt, a także o odpowiednie wychowanie dzieci, które będą w przyszłości decydować o rozwoju naszego społeczeństwa, prosimy o pozytywne rozpatrzenie możliwości wprowadzenia prawnego zakazu udostępniania terenów miejskich Bochni na organizację przedstawień cyrków z udziałem zwierząt. Popierając nasze stanowisko, sprzeciwi
się Pan przedmiotowemu traktowaniu zwierząt i wykształcaniu już w najmłodszych dzieciach braku szacunku do żywych stworzeń i lekceważącego stosunku do ich potrzeb naturalnych o czym mówi prof. dr hab. Wojciech Pisula (Instytut Psychologii PAN).: „W czasach gdy wiemy tak wiele o psychice zwierząt, tak nikczemne ich wykorzystywanie jest zwykłym draństwem wyrządzonym zwierzętom oraz po części nam samym.To powód do wielkiego wstydu dla społeczeństwa akceptującego takie praktyki na swoim podwórku”

W trosce o dobro zwierząt, prosimy o pozytywne rozpatrzenie naszego apelu.





Opublikowane (Aktualizacja )