Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
Uniewinnić Jakuba Gajewskiego! Wolne Konopie: "15 LAT ZA OLEJ?!" - Konopie Leczą!

Uniewinnić Jakuba Gajewskiego! Wolne Konopie: "15 LAT ZA OLEJ?!" - Konopie Leczą!

1 podpisało. Niech będzie nas
50 podpisało

Zamknij

Potwierdź swój podpis

,
Kontynuując, wyrażasz zgodę na otrzymywanie wiadomości e-mail od Avaaz. Nasza Polityka prywatności chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób możemy ich używać. W każdej chwili możesz anulować subskrypcję. Jeśli mieszkasz w USA i nie masz ukończonych 13 lat lub mieszkasz w innym kraju i nie masz ukończonych 16 lat, uzyskaj najpierw zgodę rodzica lub opiekuna, zanim przejdziesz dalej.
Tę petycję utworzył/a Marta M.. Petycja nie musi odzwierciedlać poglądów społeczności Avaaz.
Marta M.
kieruje swoją petycję do:
Prezydent Rzeczpospolitej Polski
UNIEWINNIĆ JAKUBA GAJEWSKIEGO!
Petycja



Wobec informacji o zatrzymaniu, a następnie postawieniu zarzutu popełnienia zbrodni Jakubowi Gajewskiemu za sprowadzenie nielegalnego w Polsce oleju RSO, leku, który ratował życie jego najbliższych, jako pacjenci i rodzice pacjentów wyrażamy swoje oburzenie i zaniepokojenie taką praktyką wprowadzoną w życie tydzień po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia sygnalizacyjnego w sprawie sprzeczności z Konstytucją przepisów sankcjonujących leczenie substancjami zawartymi w konopiach indyjskich.

Moralnym obowiązkiem każdego człowieka jest ratowanie zdrowia i życia osób najbliższych wobec bezradności medycyny konwencjonalnej nawet kosztem własnej odpowiedzialności karnej. Pacjenci i rodzice pacjentów tzw. lekoopornych i chemioopornych, w stanach terminalnych, skazani na leczenie tradycyjnymi i znanymi od tysięcy lat środkami pochodzącymi z natury – znają się ze sobą i tworzą skonsolidowane środowisko. Wymieniamy się wiedzą, informacjami, spostrzeżeniami, obserwacjami skuteczności leczenia, pomagamy sobie w zdobywaniu literatury, informacji, kontaktów do specjalizujących się w takim leczeniu lekarzy, do zagranicznych aptek, krajów, w których bez narażania na odpowiedzialność karną można przejść skuteczną – ale w Polsce zakazaną – terapię.

Nie wszystkich z nas stać na rodzinny wyjazd za granicę i podjęcie tam leczenia. Leczymy więc siebie lub naszych najbliższych w Polsce, w poczuciu stałego zagrożenia zatrzymaniem, aresztowaniem, karą pozbawienia wolności, represjami, narażeniem naszych bliskich chorych wśród których są śmiertelnie chore dzieci na pogorszenie stanu zdrowia w razie naszego zatrzymania i odebrania leku, co wiąże się z przerwaniem terapii.

Świat nie kwestionuje leczniczych właściwości substancji zawartych w konopiach i ich skuteczności, terapie takie są legalnie prowadzone w innych krajach, a w ramach terapii eksperymentalnych także w Polsce, z niestety ograniczoną liczbą i schorzeń i pacjentów kwalifikowanych do takiego leczenia. Jedyny dostępny w aptekach polskich lek na bazie tzw. „marihuany” Sativex ma zastosowanie w przypadku chorych na stwardnienie rozsiane i jest bezużyteczny w chorobach nowotworowych i padaczkach, a koszt miesięcznej terapii przekracza finansowe możliwości przeciętnie nawet sytuowanego człowieka.

W tej sytuacji podejmowanie działań procesowych wymierzonych w samodzielnie leczących się ludzi lub w ich bliskich oraz zatrzymywanie leku - ocenić należy jako działanie wymierzone przeciwko zdrowiu i życiu śmiertelnie chorych ludzi. Faktem jest, że w dalszym ciągu obowiązują przepisy uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z Konstytucją i organy wymiaru sprawiedliwości zmuszone są do ich stosowania dopóki Sejm przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie znowelizuje. Niemniej jednak zarówno osiągnięcia medycyny i aktualna wiedza medyczna, jak i stanowisko Trybunału Konstytucyjnego muszą mieć wpływ na sposób prowadzenia takich postępowań oraz właściwą ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynów polegających przecież na ratowaniu życia osób danemu człowiekowi najbliższych lub życia i zdrowia jego samego.

Stwierdzić należy, że ratowanie życia ludzkiego – nawet przy pomocy środka w Polsce zakazanego – nie jest zachowaniem nacechowanym jakimkolwiek stopniem społecznej szkodliwości. Z tego powodu apelujemy do organów prowadzących postępowania przeciwko pacjentom i ich bliskim o umorzenie tych postępowań z uwagi na brak stopnia społecznej szkodliwości czynów polegających na ratowaniu zdrowia i życia środkami leczniczymi stosowanymi w innych krajach świata i powszechnie akceptowanymi medycznie.

Opublikowane (Aktualizacja )