×
Historia (bez) Polki: list otwarty do osób odpowiedzialnych za kształt polskiej edukacji
Gazeta.pl P.
kieruje swoją petycję do:
Osoby odpowiedzialne za kształt polskiej edukacji
Mamy 2021 rok. Rok, w którym poetka Amanda Gorman jest centralną postacią inauguracji prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Rok, w którym debatuje się poważnie o rondach i placach Praw Kobiet. Rok, w którym artystka i rysowniczka Kasia Babis rozprawia się z “dziadami polskiej fantastyki”, a miliony Polek znów będą walczyć o tak oczywiste rzeczy jak szacunek, podmiotowość i prawdziwie równe traktowanie.
Tymczasem w podręcznikach historii dla szkół podstawowych czytamy między innymi:
O zaaranżowanym małżeństwie 12-letniej Jadwigi : “Dla dobra Polski, Litwy i chrześcijaństwa Jadwiga zgodziła się poślubić 35-letniego Jagiełłę, którego nigdy wcześniej nie spotkała. Wiedziała jednak, że dzięki jej poświęceniu Litwini nawrócą się na chrześcijaństwo”.
O "szanowaniu kobiet i tradycji” w XVII wieku :“Szlacheckie małżeństwa były trwałe, a przemoc w stosunku do kobiet zdarzała się rzadko” - to o szanowaniu kobiet przez sarmatów w podręczniku dla klasy 6.
O modzie Dwudziestolecia: “W latach 30. XX wieku nastąpił powrót do bardziej tradycyjnej kobiecej sylwetki - podkreślano talię” - to z kolei podręcznik dla klasy 7.
Mamy rok 2021, a podręczniki oferują dziś uczennicom i uczniom narrację, w której wielowiekową podrzędną pozycję Polek w społeczeństwie po prostu się komunikuje, bez próby wyjaśnienia, dlaczego tak się działo i kto za to odpowiada. Narrację, w której kobietom, z nielicznymi wyjątkami, zostawia się marginesy i traktuje je ciekawostkowo, a całość często pływa w sosie spod znaku “całujemy rączki”. Tak dzieje się chociażby przy informacji o złotym medalu olimpijskim Haliny Konopackiej z 1928 roku (pierwszym polskim olimpijskim złocie w historii), kiedy równie istotnym faktem jest, że dyskobolka została także Miss Igrzysk.
Nie domagamy się szukania kobiet wojowniczek w drużynie wojów Mieszka I. Chcemy historii uczciwie zauważającej wielowiekowe wykluczenie kobiet oraz tłumaczącej tego wykluczenia przyczyny.
Namawiamy do poważnej debaty nad podstawą programową , która, skoncentrowana na wojnach i narodowych klęskach, zapomina o kobietach. To, że były pomijane w historii – kiedy odmawiano im prawa do decydowania o swoim życiu, zarabiania czy edukacji - nie oznacza, że powinny być pomijane i dzisiaj. Chcemy rzetelnej wiedzy o przyczynach trwającej stulecia “niewidzialności” kobiet. Chcemy otwarcia edukacji na bohaterki, które nie tylko ginęły i cierpiały za Polskę, co dziś jest najskuteczniejszym sposobem na znalezienie się w podręcznikach. Chcemy, żeby nauczycielki i nauczyciele nie musieli omijać systemu, żeby o tym wszystkim mówić.
Bo mamy 2021 rok i jesteśmy treściami o kobietach w podręcznikach “bardzo zaniepokojeni”.
Więcej na historiabezpolki.pl
Tymczasem w podręcznikach historii dla szkół podstawowych czytamy między innymi:
O zaaranżowanym małżeństwie 12-letniej Jadwigi : “Dla dobra Polski, Litwy i chrześcijaństwa Jadwiga zgodziła się poślubić 35-letniego Jagiełłę, którego nigdy wcześniej nie spotkała. Wiedziała jednak, że dzięki jej poświęceniu Litwini nawrócą się na chrześcijaństwo”.
O "szanowaniu kobiet i tradycji” w XVII wieku :“Szlacheckie małżeństwa były trwałe, a przemoc w stosunku do kobiet zdarzała się rzadko” - to o szanowaniu kobiet przez sarmatów w podręczniku dla klasy 6.
O modzie Dwudziestolecia: “W latach 30. XX wieku nastąpił powrót do bardziej tradycyjnej kobiecej sylwetki - podkreślano talię” - to z kolei podręcznik dla klasy 7.
Mamy rok 2021, a podręczniki oferują dziś uczennicom i uczniom narrację, w której wielowiekową podrzędną pozycję Polek w społeczeństwie po prostu się komunikuje, bez próby wyjaśnienia, dlaczego tak się działo i kto za to odpowiada. Narrację, w której kobietom, z nielicznymi wyjątkami, zostawia się marginesy i traktuje je ciekawostkowo, a całość często pływa w sosie spod znaku “całujemy rączki”. Tak dzieje się chociażby przy informacji o złotym medalu olimpijskim Haliny Konopackiej z 1928 roku (pierwszym polskim olimpijskim złocie w historii), kiedy równie istotnym faktem jest, że dyskobolka została także Miss Igrzysk.
Nie domagamy się szukania kobiet wojowniczek w drużynie wojów Mieszka I. Chcemy historii uczciwie zauważającej wielowiekowe wykluczenie kobiet oraz tłumaczącej tego wykluczenia przyczyny.
Namawiamy do poważnej debaty nad podstawą programową , która, skoncentrowana na wojnach i narodowych klęskach, zapomina o kobietach. To, że były pomijane w historii – kiedy odmawiano im prawa do decydowania o swoim życiu, zarabiania czy edukacji - nie oznacza, że powinny być pomijane i dzisiaj. Chcemy rzetelnej wiedzy o przyczynach trwającej stulecia “niewidzialności” kobiet. Chcemy otwarcia edukacji na bohaterki, które nie tylko ginęły i cierpiały za Polskę, co dziś jest najskuteczniejszym sposobem na znalezienie się w podręcznikach. Chcemy, żeby nauczycielki i nauczyciele nie musieli omijać systemu, żeby o tym wszystkim mówić.
Bo mamy 2021 rok i jesteśmy treściami o kobietach w podręcznikach “bardzo zaniepokojeni”.
Więcej na historiabezpolki.pl
Opublikowane
(Aktualizacja )
Zgłoś tę petycję jako niewłaściwą
Pojawił się błąd podczas wysyłania Twoich plików i/lub Twojego raportu.