Aby korzystać z tej funkcji, zmień ustawienia plików cookie .
Kliknij opcję „Zezwalaj Na Wszystkie” albo włącz akceptowanie „Reklamowe Pliki Cookies” .
Kontynuując, akceptujesz naszą Politykę prywatności , która chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób są wykorzystywane.
Rozumiem
Używamy plików cookie, aby analizować użytkowanie strony i aby Wasze doświadczenie z korzystania z tej strony było jak najlepsze. Dowiedz się więcej o naszej Polityce plików cookie .
OK
Stworzyć oddział Intensywnej Terapii w Szpitalu Św Anny w Piasecznie

Stworzyć oddział Intensywnej Terapii w Szpitalu Św Anny w Piasecznie

1 podpisało. Niech będzie nas
50 podpisało

Zamknij

Potwierdź swój podpis

,
Kontynuując, wyrażasz zgodę na otrzymywanie wiadomości e-mail od Avaaz. Nasza Polityka prywatności chroni Twoje dane i wyjaśnia, w jaki sposób możemy ich używać. W każdej chwili możesz anulować subskrypcję. Jeśli mieszkasz w USA i nie masz ukończonych 13 lat lub mieszkasz w innym kraju i nie masz ukończonych 16 lat, uzyskaj najpierw zgodę rodzica lub opiekuna, zanim przejdziesz dalej.
Tę petycję utworzył/a Paweł J.. Petycja nie musi odzwierciedlać poglądów społeczności Avaaz.
Paweł J.
kieruje swoją petycję do:
Starostwo Powiatu Piaseczyńskiego
Witam serdecznie!!
Chciałbym Państwa poinformować, iż w szpitalu Św Anny w Piasecznie nie ma możliwości leczenia pacjentów z ostrą niewydolnością oddechową z powodu BRAKU oddziału Intensywnej Terapii co stanowi ogromne zagrożenie dla pacjentów powiatu w dobie pandemii wirusem Sars - Cov 2.

Wirus głównie atakuje płuca co powoduje pogarszanie się wymiany gazowej i w konsekwencji narastającą niewydolność oddechową. W wyniku niszczenia tkanki płucnej dochodzi do duszenia się pacjenta. Na początku wystarczy podanie tlenu przez maskę twarzową, co można zrobić w warunkach naszego szpitala. Niestety w dalszym przebiegu choroby należy stosować mechaniczne wsparcie oddychania za pomocą respiratora przez specjalny zestaw (w naszym szpitalu brak jest takich zestawów) a następnie jeśli to nie pomaga należy pacjenta zaintubować - tzn włożyć rurkę intubacyjną do tchawicy w celu inwazyjnej wentylacji płuc. Bez tego postępowania chory jest skazany na śmierć z powodu uduszenia. 

Co prawda w naszym szpitalu posiadamy 3 - 4 respiratory złej jakości. Jednak problem nie tkwi tylko w ilości respiratorów, których jest zbyt mało jak na potrzeby przeciętnego szpitala powiatowego. Śpieszę z wyjaśnieniem. Pacjent z krytyczną chorobą płuc wymaga kompleksowej, specjalistycznej opieki oraz leczenia. Wymaga dobrej jakości respiratora z zaawansowanym oprogramowaniem, dużym wachlarzem trybów wentylacji oraz odpowiednim monitorowaniem tego co maszyna podaje do chorego człowieka. Jest to szczególnie ważne aby chorego z uszkodzonymi poważnie płucami nie wentylować mechanicznie kiepskim respiratorem tylko aby wentylować go dobrym respiratorem aby dać płucom szanse na regeneracje, nie powodować wtórnych uszkodzeń do jakich dochodzi w wyniku wentylacji mechanicznej oraz aby tak wentylować żeby pacjent w ogóle to przeżył.

Trzeba wiedzieć, że w wypadku ostrego uszkodzenia płuc do jakiego dochodzi w przebiegu COVID - 19 (chorobie, którą wywołuje koronawirus) wielkość uszkodzonego miąższu płuc może sięgać 80% tkanki płucnej. Aby utrzymać takiego chorego przy życiu potrzeba naprawdę bardzo dobrej jakości respiratora. Wentylacja płuc to nie jest jak się wydaje prosta kwestia na zasadzie pompki która wtłacza powietrze. Wentylacja płuc to jest sztuka, która wymaga lekarzy którzy są specjalistami w danym zakresie (specjaliści intensywnej terapii) oraz dobrego sprzętu. Jest jeszcze kwestia dobrej specjalistycznej pielęgnacji takich chorych i tutaj dochodzimy do pielęgniarek anestezjologicznych, które potrafią w odpowiedni sposób, poprzez swoje doświadczenie, szkolenia zająć się pacjentem poddanym sztucznej wentylacji płuc. Właściwa pielęgnacja odpowiada za około 50 % sukcesu. Nie bez przyczyny według regulacji prawnych obowiązujących w naszym kraju, na jedną pielęgniarkę w ramach oddziału intensywnej terapii przypada tylko dwóch pacjentów. Oczywiście odpowiednia opieka nie jest możliwa bez warunków lokalowych (kwestia epidemiologiczna, zagęszczenie pacjenta na metr kwadratowy, izolatek przystosowanych do prowadzenia intensywnej terapii), odpowiednich łóżek, materacy anty -odleżynowych i innego potrzebnego sprzętu (bronchofiberoskop, odpowiednie monitory, analizator krwi, pompy infuzyjne do podaży leków i płynów w precyzyjnie wyliczonych przepływach, zestawy do nebulizacji zaintubowanego pacjenta i inne), których w naszym szpitalu nie ma !!!

Leczenie pacjenta z ostrą niewydolnością oddechową ( szczególnie w przebiegu COVID - 19) to nie tylko prowadzenie wentylacji i intensywna opieka pielęgniarska. Chorzy tacy wymagają odpowiedniego wsparcia układu krążenia, nerek (w tym często terapii nerkozastępczej za pomocą "sztucznej nerki" - w OIT powinno być minimum jedna maszyna do dializ na 4 łóżka), odpowiedniego żywienia dożołądkowego, dojelitowego lub dożylnego. To o czym napisałem powyżej decyduje o przeżyciu chorego lub w przypadku braku o jego śmierci. Do tego wszystkiego potrzebny jest właśnie oddział intensywnej terapii.

Przestrzegam jednocześnie przed myśleniem, że to o czym napisałem powyżej jest zarezerwowane dla ośrodków o wyższej referencyjności. NIE!!! To o czym napisałem powyżej ma być i powinno być zapewnione w obrębie każdego szpitala powiatowego.  Według regulacji prawnych, w szpitalu o pierwszym stopniu referencyjności, jakim jest szpital powiatowy, wymaga się aby 2 % łóżek szpitala stanowiły łóżka intensywnej terapii. W naszym szpitalu prowadzi się na dużą skalę leczenie operacyjne, w tym schorowanych, z licznymi chorobami współistniejącymi pacjentów. Stosunkowo często mamy do czynienia z sytuacją, kiedy to po operacji nie ma warunków aby udzielić profesjonalnej pomocy chorym z powikłaniami pooperacyjnymi (wstrząs krwotoczny, wstrząs septyczny), chorym po dużych urazach (min wypadki). Tacy chorzy powinni trafiać jak najszybciej do szpitala z OIT. Transport do Warszawy często powoduje zmniejszenie szans na przeżycie. W dobie XXI wieku, fakt braku OIT jest niedopuszczalnym zaniedbaniem i narażaniem pacjentów.

W szczycie epidemii może dojść do sytuacji, kiedy do naszego szpitala trafi pacjent (oby tylko jeden) z COVID - 19 z ciężkim zapaleniem płuc i nie będzie gdzie go odesłać (brak miejsc w innych szpitalach) i o jego przeżyciu będzie decydować sprzęt jakim dysponujemy (obecnie nie dysponujemy) oraz zaplecze, którego obecnie NIE Ma. Poza tym nawet jeśli mówimy o odsyłaniu do innej placówki medycznej, nie każdy chory nadaje się do transportu ze względu na ciężki stan ogólny i wtedy trzeba go leczyć na miejscu. 

Apelujemy o szybkie wybudowanie OIT!!! Można to zrobić!! Kwestia determinacji!! W ciągu 20 dni można to zrobić!! Cały szpital jest wykonany z elementów, wystarczy dobudować dodatkowe pomieszczenia lub przeorganizować hol szpitalny.

Apelujemy o dostarczenie nam sprzętu ochronnego w odpowiedniej ilości. Jest go za mało.  Nie mamy masek specjalistycznych, przyłbic ani kombinezonów ochronnych. 

Apelujemy o zakup sprzętu niezbędnego do ratowania życia. Zakupiony sprzęt i inwestycje w szpital zaowocują w przyszłości. OIT musi powstać tak czy inaczej. Kwestia inwestycji i funduszy. Na fali walki z pandemią i idącymi na ten cel środkami finansowymi można dla ludności powiatu wybudować oddział, który spełni rewolucyjną rolę teraz i na długie lata.
Pomocy. 

P.S. o zakup sprzętu i wybudowanie OIT prosimy i domagamy się od wielu lat. 

Lekarz anestezjolog ze szpitala Św. ANNY
Opublikowane (Aktualizacja )