To wstrząsające, ale już oczywiste: Donald Trump jest marionetką Putina.
Świat musi zrozumieć, dlaczego tak jest, zanim będzie za późno…
Interesy Trumpa bankrutowały tak wiele razy w latach 90., że wiele banków odmawiało udzielenia mu kolejnych kredytów. Biznesmen zwrócił się więc do rosyjskich oligarchów – kliki Putina – by finansowali jego projekty w zamian za pranie ich brudnych pieniędzy. To była i nadal jest olbrzymia gałąź jego biznesu. Trump zarabia na praniu rosyjskich pieniędzy.
To nie spekulacje ani wyolbrzymienia. Istnieje na to góra dowodów. Były szef kampanii wyborczej Trumpa Paul Manafort ma liczne powiązania z rosyjską oligarchią. W tej chwili czeka w areszcie na proces w sprawie m.in. prania pieniędzy!
Oto 5 kolejnych faktów o wieloletnich związkach Trumpa z rosyjską przestępczością zorganizowaną. Każdy powinien je poznać:
Głównym źródłem finansowania wieżowca Trump Tower w Toronto jest rosyjsko-kanadyjski miliarder, który pozyskał te pieniądze ze sprzedaży gigantycznej huty stali na Ukrainie za niespełna miliard dolarów. 100 milionów dolarów z tej kwoty przekazano pomagierowi z kręgów Kremla, prawdopodobnie na łapówkę dla BARDZO wysoko postawionych rosyjskich urzędników. Jak nazywał się prezes banku, który sfinansował transakcję? Władimir Putin.
Trump kupił swój dom w Palm Beach za 41 milionów dolarów. Kilka lat później sprzedał go za 95 milionów dolarów (chociaż wartość nieruchomości właściwie nie wzrosła). To był wówczas najdroższy dom w Ameryce! A kupił go od Trumpa jeden z największych rosyjskich oligarchów. Nie wiemy jeszcze, dlaczego w zasadzie „dał” Trumpowi 54 miliony dolarów, ale to klasyczny sposób prania pieniędzy.
Obrót nieruchomościami Trumpa był często wspomagany rosyjskimi pieniędzmi, zwykle przez podejrzane podstawione spółki. 77% apartamentów w wieżowcu Trump Soho zostało zakupionych przez takie właśnie szemrane spółki. Przynajmniej 13 ludzi z powiązaniami z rosyjską oligarchią i mafią mieszkało w nieruchomościach Trumpa, w tym jeden z największych rosyjskich gangsterów. Mało tego, jeden z nich urządzał nielegalne turnieje hazardowe o duże pieniądze w apartamencie piętro niżej od samego Trumpa.
Brokerem i „starszym doradcą” Trumpa był przez kilka lat Felix Sater, rosyjski przestępca z wyrokiem, szeroko znany jako człowiek mafii, który pewnego razu dźgnął kogoś w oko szklanką po drinku (ofierze założono sto szwów). Sater pomagał zakładać podstawione spółki i organizował finansowanie projektów Trumpa, w tym (niepowstałego) wieżowca Trump Tower w Moskwie. On też należy do kliki Putina. Oto e-mail, który napisał do Michaela Cohena, prawnika Trumpa, w listopadzie 2015 roku:
Kolejną wielką gałęzią biznesu Trumpa są kasyna. Jedno z jego kasyn aż sto razy złamało federalne zasady zapobiegania praniu pieniędzy i zapłaciło największą w dziejach karę wymierzoną kasynu za „celowe naruszenie” tych przepisów. Trump jest prawnie zobowiązany do „dochowania należytej staranności” w prowadzeniu swoich interesów. Ta zasada wymaga sprawdzania, skąd pochodzą pieniądze, by zapobiegać ich praniu. Jeden z jego dyrektorów skomentował pewnego razu: „Donald nie stosuje zasady należytej staranności”.
Władimir Putin to były oficer KGB, który odpowiada za ataki bronią chemiczną, zabójstwa obywateli obcych państw, inwazję na Ukrainę i okupację Krymu, zestrzelenie samolotu pasażerskiego MH17 z niemal 300 pasażerami na pokładzie i wspieranie zbrodniczego reżimu w Syrii. Godził się na bicie i torturowanie homoseksualistów, ukradł nawet 200 miliardów dolarów własnym obywatelom, wpływał na proces wyborczy w innych krajach oraz wywołał coś, co NATO nazywa największą wojną hybrydową w historii, mającą na celu podważenie zachodnich demokracji liberalnych. Powszechnie uważa się także, że na jego zlecenie mordowano rosyjskich dziennikarzy i krytyków, a by usprawiedliwić wojnę w Czeczenii, zlecił fałszywy zamach terrorystyczny, którego ofiarami padły setki rosyjskich cywili.
Ale kiedy zapytano Donalda Trumpa na konferencji prasowej, czy ma jakiekolwiek zarzuty pod adresem Putina, prezydentowi nic nie przyszło do głowy. Jakby tego było mało, ośmieszył amerykańskie służby prowadzące śledztwo w sprawie rosyjskich ataków na amerykańską demokrację.
Dlaczego? Od prawie 20 lat Trump pracuje dla skorumpowanego kręgu zaufanych ludzi Putina. I to ta klika obiecuje mu bogactwo na następne 20 lat (Trump nie zrzekł się własności swoich biznesów na czas prezydentury, łamiąc przy tym wszelkie zasady przyzwoitości).
Trump *może* być rosyjskim szpiegiem. *Być może* działał w zmowie z Putinem, by sabotować amerykańskie wybory. Ale pewne jest to, że jest skorumpowanym prezydentem, który pierze pieniądze i siedzi w kieszeni dyktatora z przeszłością w KGB. Cały świat musi się o tym dowiedzieć i przeciwstawić katastrofalnym skutkom tego ponurego sojuszu. Udostępnij ten e-mail wszystkim znajomym!
PPS. Jeśli twierdzenie, że Trump „pierze brudne pieniądze” wydaje Ci się grubą przesadą, weź pod uwagę, że to zaledwie wierzchołek góry lodowej udokumentowanych machinacji Trumpa:
Trump nie jest szatanem, jest człowiekiem. I jak każdy, ma swoje zalety i swój punkt widzenia. Ale każdy kto zaprzecza, że jest do szpiku skorumpowany, po prostu zaprzecza faktom. Po to, aby zrozumieć Trumpa i móc ochronić przed nim świat, najpierw musimy zrozumieć te mechanizmy korupcji.
ŹRÓDŁA (w j. angielskim):
Committee to Investigate Russia: Wszystko co wiemy o Rosji i prezydencie TrumpieDowiedz się więcej -- artykuły w j. polskim:
Interia: Podejrzany. Moskiewskie tropy w Białym Domu
Powiadom znajomych