
Kilka lat temu społeczność Avaaz pomogła nam stworzyć rezerwat Nashulai – pierwszy na świecie projekt ochrony przyrody prowadzony przez Masajów.
Połączyliśmy nasze ziemie, by stworzyć korytarz migracyjny dla dzikich zwierząt – brakujący kawałek układanki między ogromnymi ekosystemami Mara i Serengeti. Dziś wiele rodzin Masajów żyje w sąsiedztwie tego bogactwa dzikiej przyrody, a nasi strażnicy zapobiegają kłusownictwu.
Odtworzyliśmy także pradawny matecznik, gdzie samice słoni przychodzą, by urodzić swoje młode. W ubiegłym roku urodziło się tam 25 słoniątek! Mamy nadzieję, że wkrótce powstanie tu najdłuższy korytarz dla dzikiej przyrody w Afryce Wschodniej.
Przyczyniła się do tego Twoja darowizna – ale dziś rezerwat jest w niebezpieczeństwie.
Gwałtownie rosną koszty jego utrzymania. Nie możemy liczyć na większość funduszy ochrony przyrody, bo one finansują tradycyjne parki przyrody – takie, które odbierają rdzennym mieszkańcom ziemię, a ich samych wypychają do slumsów. Bez dodatkowych funduszy czeka nas ten sam los.
Ten rezerwat powstał dzięki zaangażowaniu społeczności Avaaz, a teraz ponownie przychodzę do Was z prośbą o pomoc.Twoja darowizna pomoże utrzymać to przepiękne miejsce — raj dla dzikiej przyrody i dom dla tysięcy naszych rodzin, w tym mojej. Pomoże zapłacić pensje strażnikom, posyłać dzieci do szkoły i zapewnić opiekę lekarską w naszej społeczności. A przy okazji wesprze kampanie Avaaz na rzecz praw rdzennej ludności na całym świecie.
Jesteśmy strażnikami przyrody, rzek i łąk calej Ziemi. Ale sami nie damy rady. Proszę, wpłać teraz, ile możesz!