Razem obroniliśmy Internet!
(wrzesień 2016)
Od 5 lat walczymy z największymi korporacjami w obronie Internetu. Wygląda na to, że wreszcie możemy ogłosić ZWYCIĘSTWO!
Najpierw udało się w USA, Brazylii i Indiach. A od ubiegłego tygodnia mamy prawo, które zabezpiecza Internet dla pół miliarda użytkowników w UE. Urzędnik, od którego głosu w dużej mierze zależało powodzenie, powiedział nam:
|
|
|
„Muszę przyznać, że wszystkie tweety i e-maile, jakie odebrałem w tej sprawie, zrobiły na mnie duże wrażenie (...) Tyle osób nawoływało, by «ratować Internet» i «nie dopuścić do zawłaszczenia go przez biznes» (...) Nie mogłem pozostawić tych głosów bez odpowiedzi.”
-- Sébastien Soriano, szef francuskiego organu regulacyjnego ARCEP
|
|
Urzędnicy ogłaszający nowe przepisy pokazali nawet wykresy ilustrujące olbrzymie ilości głosów w konsultacjach. Chwilami przychodziło ich aż 640
na minutę
. Przeważająca większość od społeczności Avaaz!
Korporacje chciały urządzić Internet tak, aby działał szybko dla bogatych, a powoli dla wszystkich pozostałych. My walczyliśmy o zasadę „neutralności sieci”, czyli o równy dostęp do Internetu dla każdego!
Toczyliśmy tę walkę przez pięć lat na czterech kontynentach::
Stany Zjednoczone:
2,5 miliona z nas stanęło po stronie senatora, który zamierzał odczytać nazwiska wszystkich sygnatariuszy petycji, aby zablokować debatę nad zmianą prawa. Projekt ustawy upadł. WYGRALIŚMY!
Indie:
zorganizowaliśmy kampanię we współpracy z krajowymi ugrupowaniami. Dziesiątki tysięcy osób wystosowało apel do ministra telekomunikacji w obronie neutralności sieci. WYGRALIŚMY!
Brazylia:
do naszej kampanii dołączyło wielu członków brazylijskiego parlamentu. Dzięki ich staraniom ustawa „Marco Civil” zapewnia dziś najszerszą na świecie ochronę wolności w Internecie. WYGRALIŚMY!
Europa:
giganci z branży telekomunikacyjnej robili wszystko, by w europejskim prawie gwarantującym neutralność sieci pojawiły się korzystne dla nich luki. Powstrzymaliśmy te zapędy. Prasa rzadko rozpisuje się o szczęśliwych zakończeniach, ale o tym wielkim zwycięstwie interesu publicznego piszą wszyscy:
Dziennik Internautów
,
Reuters
(tekst w j. angielskim),
Tagesspiegel
(tekst w j. niemieckim),
Politico
(tekst w j. angielskim),
EFE
(tekst w j. hiszpańskim),
Euractiv
(tekst w j. angielskim) oraz
Wall Street Journal
(tekst w j. angielskim). WYGRALIŚMY!
Żadne zagrożenie dla Internetu nie jest jednostkowym problemem. Internet łączy nas ze sobą, a przez to pozwala nam działać razem. Naruszenie równego dostępu do sieci jeszcze bardziej zwiększyłoby potęgę kilku najbogatszych korporacji. Ich strony internetowe ładowałyby się o wiele szybciej i działały płynniej niż strony małych firm, blogerów czy organizacji społecznych takich jak Avaaz.
By bronić Internetu, użyliśmy możliwości, jakie on sam nam daje. Dzięki temu neutralność sieci jest dziś powszechnie przyjętym standardem.
A to daje nam nadzieję w zmaganiach z każdym innym problemem, przed jakim stoi świat. Bo dopóki trzymamy się razem i mamy ze sobą łączność, naprawdę możemy zbudować świat, o jakim wszyscy marzymy.
Możemy tyle osiągnąć między innymi dlatego, że utrzymujemy się w 100% z drobnych datków od pojedynczych osób. Avaaz nie przyjmuje pieniędzy od rządów, korporacji ani od żadnych instytucji.
Jeśli chcesz, byśmy nadal pilnowali wolności Internetu, wesprzyj nas!
* Wielkie PODZIĘKOWANIA i GRATULACJE należą się wszystkim naszym sojusznikom z wielu krajów, którzy przyczynili się do tego epokowego zwycięstwa. Są to w szczególności: Access Now, Digitale Gesellschaft, DemandProgress, EFF, EDRi, Fight for the Future, FreePress, Gilberto Gil, La Quadrature du Net, MoveOn, Save the Internet, World Wide Web Foundation, kampania The Right to Know oraz wiele innych organizacji i ruchów. Dziękujemy!